Nie wolno pisać tak dlugich opowiadań!

15 06 2010

To miał być krótki tekst, tak myślałem – tekst jednego, szybkiego pomysłu, przerwa w innych projektach. Siadłem do opowiadania pod koniec marca , przekonany, że uwinę się z nim w miesiąc. Rezultat? Well, właśnie skończyłem pierwszą wersję tekstu – i jest to bodaj najdłuższe opowiadanie, jakie kiedykolwiek napisałem (choć, cały czas, pozostaje opowiadaniem, nie krótką powieścią, co w stosunku do Trzeciego świata stanowi pewien postęp ;-). Tekst liczy sobie 155.000 znaków, i nosi tytuł (póki co roboczy, nie przyzwyczajajcie się do niego za bardzo): „Tylko garść popiołu”. 

Miejsce publikacji – póki co nieznane

Czas publikacji – jak wyżej, czekają mnie jeszcze prace redakcyjne.

Tematyka – hmm, powiedzmy, że jesto tradycyjne, choć z drugiej strony bardzo mało tradycyjne fantasy.

Teraz już wiecie, dlaczego nowe wpisy na blogu pojawiały się tak rzadko i były tak zdawkowe.

 mg


Działania

Information

3 Komentarze

18 06 2010
malakh

IMO lepiej brzmi „Garść popiołu”. Bez „tylko”.

19 06 2010
maciejguzek

może i lepiej brzmi, ale samo nie bardzo IMO pasowałoby to tekstu 🙂 Zresztą, może i to jeszcze zmienię, bo rzeczywiście zapomniałem o ś.p. T. Pacyńskim i jego tytule – teoretycznie mogą być dwa bardzo podobne (albo nawet takie same) tytuły, ale IMHO lepiej tego unikać.

19 06 2010
mkrzywicki

Malakh, a WROTA ŚWIATÓW. GARŚĆ POPIOŁU patrz: Runa, Pacyński:)

Dodaj komentarz